Żal straconych korzyści, jest jednym z najcięższych wyrzutów sumienia.
Pierwszy raz w życiu czujce się samym, książę Andegaweński wyrzucał sobie stratę Coconasa i La Mola.
W owym czasie, siostra Małgorzata kochała go i pocieszała.
Jakże wynagrodził tę siostrę?...
Pozostała mu matka, królowa Katarzyna. Lecz matka nigdy go nie kochała. Nigdy go nie używała, jak innych, to jest: nie był w jej ręku narzędziem i w tym względzie, oddawał sobie sprawiedliwość.
Jeszcze niedawno miał jedno przychylne serce i jeden miecz, więcej wart, niż sto innych.
Bussy! waleczny Bussy! przyszedł mu na pamięć.
Uczucie, jakiego doznawał Franciszek, podobne było do wyrzutów sumienia, bo obraził Bussego, aby zobowiązywać pana de Monsoreau.
Chciał zobowiązywać pana de Monsoreau, bo on znał jego tajemnicę, tę znał już król więc pana de Monsoreau nie było się co obawiać.
Napróżno się poróżnił z Bussym; czyn to, o którym wyraził się jeden wielki polityk, że był więcej niż zbrodnią, bo był błędem.
Jakąż miałby pociechę wiedząc, że Bussy
Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/804
Ta strona została przepisana.