później. Buckingham więcej dokazywał dla Anny Austryackiej.
Jeździec na białym koniu przybył galopem i stanął przed strażą.
Straż dała znak placówce wystrzałem, placówka stanęła pod bronią i zapytała o hasło.
— Jestem Entraguet — mówił jeździec, chcę mówić z księciem Andegaweńskim.
— Nie znamy żadnego Entragueta — odpowiedział dowodzący placówką, że zaś chcesz mówić z księciem, to właśnie zaprowadzimy cię do niego.
— Mnie prowadzić! cóż to za żarty? z Karolem de Balzac d’Entraguet, baronem Cunco i hrabią Granville żartować nie można.
— Jednak tak będzie, jak powiadam — odrzekł mieszczanin dowodzący strażą, którego tylko twarz czerwoną widać było.
— Zaczekajcie moi przyjaciele — odpowiedział Entraguet. Wszak prawda, że paryżanina nie znacie? muszę wam na próbkę pokazać, co on potrafi.
— Dalej, prowadzić go do księcia!...
— Ostrożnie, ostrożnie moje andegaweńskie baranki; bo właśnie ja będę miał tę przyjemność.
Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/886
Ta strona została przepisana.