Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/89

Ta strona została przepisana.

Schomberg, d’O, Maugiron i Quelus czatowali na niego przy pałacu Tournelles.
— Kto ci o tom powiedział?
— Widziałem ich, na moje własne oczy widziałem.
— Po ciemku?... wszak noc była czarna, jak piekło.
— Ja też nie po twarzach ich poznałem.
— Wiec po ramionach?...
— Bynajmniej, Najjaśniejszy Panie: po głosach.
— Czy mówili z tobą?...
— Więcej jeszcze; wzięli mię za Bussego i opadli.
— Ciebie?...
— Tak, mnie.
— A co robiłeś przy bramie Ś-go Antoniego?...
— Cóż to kogo obchodzi?...
— Ja chcę wiedzieć.... dzisiaj jestem ciekawy.
— Szedłem do Manassessa.
— Do żyda!...
— A ty, Najjaśniejszy panie, nic chodzisz do Ruggieri nekromanty?...
— Chodzę, gdzie mi się podoba, wiesz, że jestem królem.