Ta strona została przepisana.
Rozdział XV.
ROLAND.
Dzięki posiłkom przybyłym, książę Andegaweński mógł się oddać wzmocnieniu miasta.
W towarzystwie swoich przyjaciół, dobrze uzbrojonych i ubranych, dumnie przebywał place publiczne, albowiem i broń i odzież wojsk miejscowych, w nie bardzo pochlebnym znajdowały się stanie.
Zajęto się naprzód wzmocnieniem wałów, następnie, przyległych im ogrodów, w końcu, domów rozrzuconych po polach, a książę, nie bez pewnego rodzaju dumy, spoglądał na swoję warownię i na swoich poddanych.
Szlachta andegaweńska przybyła z pieniędzmi, na dworze bowiem księcia Andegaweńskie-