Ta strona została przepisana.
Koń przywiązany zarżał, a pan de Monsoreau poznał w nim tego samego, co pierwej się odezwał.
— Jest tu ktoś!... — rzekł, blednąc wielki łowczy.
Koń przywiązany zarżał, a pan de Monsoreau poznał w nim tego samego, co pierwej się odezwał.
— Jest tu ktoś!... — rzekł, blednąc wielki łowczy.