co go zabawić może, i spać, jeżeli sen przyjdzie.
Zatém Tristan rozmawiał, nie miął książki i drzemał.
Żeby zaś miał się niepokoić, kiedy stanie na miejscu, nie myślał o tém wcale; niewarte było będąc takim filozofem zajmować się tak błahemi rzeczami.
Van-Diek skończywszy czytanie nie zdawał się być bardzo zadowolony. Złożywszy swój Dziennik i zażywszy niuch tabaki pachnącéj, zaczął rozpatrywać okolice aby się przekonać na jakim miejscu się znajdowali: poczém wytarłszy starannie swe okulary, schował je do pudelka, i zdmuchnąwszy tabakę pozostałą na koszulę, usiadł zamyślił się jak człowiek, który niewie co daléj ma przedsiewziąść.
Tristan, co trochę drzemał, i czekał tylko okazyi aby się mógł przebudzić, ocknął się.
— I cóż! panie, rzekł skończyłeś czytanie?
— Tylko co. a pan wyspałeś się?
— Doskonale.
— Gdzież u licha jesteśmy?
— Niewiem.
— Zapewne nasz konduktor zatrzyma się gdzie na obiad!
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1000
Ta strona została przepisana.