— Rezultat zatém tego rozumowania jest: że człowiek możny, mający chęć zostać artystą, poznawszy co umiem, może w położeniu jakie zajmuje w świecie, wyrobić sobie sławę, nigdy nie szkodzącą, i nie będąc niczém, zostać czemciś. Pan zatém tyle dla mnie robisz, co tylko człowiek uczynić jest w stanie, a ja z kolei uczynię wszystko co będę mógł dla twego syn?
— Oddaję go zupełnie w twoją opiekę.
— Teraz widzę, rzekł Tristan, żeśmy się doskonale zrozumieli.
— Tak jest mój drogi panie, ale pozwolisz, że dodam jeszcze cokolwiek do twéj płacy.
— Nie.
— A zatém oddam syna na pensyą.
— Ależ panie Van-Dick, to niedobrze.
— A ja nie mogę zabierać ci wszystkiego czasu.
— To mnie uczyni szczęśliwym, a ztąd ja panu jeszcze pozostanę dłużnym.
— Powiedz zatém co dla ciebie mogę uczynić w zamian za tyle usług?
— Zachować mi swą przyjaźń, którą wysoko cenię.
— Już ją posiadasz.
— Nic więcej nic wymagam.
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1021
Ta strona została przepisana.