Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/105

Ta strona została przepisana.

„Wiem, mój przyjacielu, ale nie śmiem się pytać skutku rozmowy.
„Niesłusznie, bo skutek może być najprzyjemniejszy dla ciebie.
„Mój Karolu, mój przyjacielu! czy ty pojmujesz jaka jest ważność dla mnie w tém co mi mówisz.
„Naturalnie.
„Uważaj dobrze, bo mógłbyś dać mi do zrozumienia, że miss Fanny nie patrzy na mnie surowo.
„Wierz temu.
„Ah Boże!... a gdybym prosił o jéj rękę...
„Proś.
„Jakto, danoby mi ją?
„Dla czego nie, jesteś młody, choć nie bardzo bogaty, ale nie zależny i do tego kształtny.
„Zarumieniłem się, témbardziéj, że w téj chwili, trzy dziewczynki wybiegły śmiejąc się do rozpuku, myślałem, że usłyszały to co Karol mówił.
„Jakto! więc jabym mógł być tak szczęśliwy! mógłbym posiadać miss Fanny... nawet?...