gdzie indziéj, w wspomnieniach i pamiątkach; gdy więc te myśli i wspomnienia opanowały i niepokoiły jego serce, podobnie jak muchy wiecie, które szmerem swych skrzydeł przerywają naszą pracę. Tristan wzdychał, a Eufrozyna, która sądziła, że jest przyczyną i celem tych westchnień, stawała się więcéj czułą i wymuszoną.
— Co panu? jest zapytała pierwsza, słysząc go wzdychającego, zdajesz się być smutnym?
Ma się rozumieć, że przy wymawianiu tych słów, ścisnęła usta, jak mogła, aby nie okazała malarzowi swych ust wielkich.
Tristan widząc jakiéj doznawała trudności rozmawiając tym sposobem, i uważając to za rzecz nadzwyczaj śmieszną, odpowiedział:
— Nie masz pani potrzeby żenować się w rozmowie, bo mogę robić portret choćbyś rozmawiała i byłeś tylko pozostała w jednéj i téj saméj postawie, to wszystko pójdzie dobrze.
Eufrozyna cokolwiek się zarumieniła na tę uwagę malarza, poczém dodała z nieznanym wdziękiem.
— Ale to wszystko nie tłumaczy mi westchnień, jakie tylko co słyszałam. Co panu jest?
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1098
Ta strona została przepisana.