Ta strona została przepisana.
Fortepian ucichł jakby zaczarowany.
Tristan ucieszony z téj okoliczności, znowu się położył i rozmyślał kilka chwil nad wypadkami tego wieczoru, i co się stanie nazajutrz; wtém usłyszał, jak pani Van-Dick o ile można najciszéj zamykała okno.
Cisza nastawała w domu, i gdy druga godzina uderzyła, w pokoju Tristana, można było usłyszéć latającą muchę.