się po ogrodzie i mówienia o tobie. Z początku prowadziliśmy rozmnowę jak się należy; potém, potrochu, co raz mniéj mówił, a za to ściskał mi rękę, postrzegłszy to, chciałam rękę usunąć, lecz on mi ją zatrzymał. Natenczas usiadłam: on także przy mnie usiadł; i chociaż niepowiedziała mi wyraźnie tego słowa, kocham cię, lecz wszelkiemi sposobemi dawał mi to do zrozumienia: położenie moje stawało się co chwila przykrzejszém, gdy szczęściem, Athenais przyszła zawołała mnie do słabego Edwarda.
„Znajdowałam tego młodego człowieka bardzo grzecznym i przyjemnym, lecz nigdy nie mogłam się zdobyć na posądzenie go o szczególną dla mnie przychylność, chociaż w kilku okolicznościach, zdawało mi się postrzegać w nim coś podobnego, o czém zda mi się mówiłam ci nawet; spędzałam tłomaczenie słów jego, na skłonność ku tobie moją: na myśl ciągle miłością twoją zajętą, nareszcie na właściwą wszystkiém kobietom zalotność. To też przyrzekłam sobie, że ci nawet mówić o tém nie będę; lecz teraz rzecz ta wzięła na siebie tak poważy harakter, że zdaje mi się powinnością moją o wszystkiém cię uwiadomić.“
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1212
Ta strona została przepisana.