zną wolą. Pozostaniesz z nami, a moja żona nie przebaczy ci. bo niema nic do przebaczeni; ale ułagodzi się, bo ja tego chcę. A więc mój najdroższy, nie zapominaj o tém, że nic się w domu nie zmieniło, że jesteś u siebie. Co będziesz robił dzisiejszego wieczora?
— Sam nie wiem.
— No! w takim razie zostań tutaj; ja wyjdę, a przepowiadam ci, że moja żona zejdzie i że się pogodzicie jeżeli zechcesz, a co byłoby ze wszystkiego najlepszą rzeczą.
— To nadzwyczaj jest trudne, aby się udać, mogło.
— Nie wierz temu, abyś tylko wszystko to co ona chce zrobił.
— Zawsze robiłem co chciała pani Van-Dick.
— A może nie.
Tristan spojrzał się na pana Van-Dick, który nosem prawie dotykał talerza i zdawało się, że nie miał żadnéj szczególnéj intencyi, wymawiając ostatnie słowa do Tristana.
— Jednéj tylko rzeczy zabraniam ci zrobić...
— Jakiej?
— Oto żebyś mnie nie opuścił.
— Tylko tego?
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1231
Ta strona została przepisana.