Pani Dan-Dick nie gniewała się za tę odmowę, ale chciała pokazać, że nie z ochotą to robi co w gruncie chciała uczynić.
— Oh! bardzo jestem nieszczęśliwa!
— Przesadzasz sobie złe i niemile swoje położenie. Jestem twego zdania, i zdaje mi się że pan Tristan powinien ustąpić, nie tylko z domu męża twego, lub z Amszterdamu, ale z całéj Holandyi. Nigdy się nadto daleko znajdować nie możemy od człowieka który nas kocha.
— Masz wielką słuszność.
— Daj to do zrozumienia swemu mężowi. Czy ten Tristan nie bogaty?
— Zupełnie nic nie ma.
— A to przykre i trudne do zrobienia.
— Dla czego? moja droga.
— Bo niemożna go oddalić, nie pozbawiwszy go zarazem sposobu do utrzymania życia?
— Cóż mi tam do tego? czyż mnie nie obraził?
— To prawda, lecz nędza jest okrutną karą dla człowieka, który innego występku nie popełnił nadto, że się w młodéj i pięknéj pokochał kobiecie.
Eufrozyna oczy spuściła.
Gdyby to było prawdą co Eufrozyna powiedziała, wymówki i uniewinienie Ludwiki było-
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1262
Ta strona została przepisana.