poniżające się, jeżeli nie mogą wezwać na pomoc zgorszenia, co w téj chwili było niepodobieństwem.
— Przestanę grać, odezwała się, widząc że fortepian zabierają.
— Któż nam to zaręczy?
— Zamknij go na klucz, pozwalam.
— Dobrze, zezwalam na to, lecz jeżeli się raz poważysz podobnie i o takiéj porze wygrywać, to go młotem roztłukę.
A to mówiąc, zamknął fortepian, potém wziął klucz i schował go do kieszeni.
Tristan udał się do swego pokoju, a pan Van-Dick do siebie.
Reszta nocy przeszła spokojnie.
Lecz Tristan, odniósłszy świeże zwycięztwo nad Eufrozyną, mógł oczekiwać z jéj strony na podwójną zemstę.
Nazajutrz, przyszły trzy listy od Willema: jeden był do pana Van-Dicka, drugi do Eufrozyny, a trzeci do Tristana.
Czytelnik równie z nami, domyśla się zapewnie, co zawierał w sobie list do Eufrozyny.
Co do listu do jéj męża, ten obéjmował co następuje:
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1316
Ta strona została przepisana.