— Z pewnością blondynka panie.
— Ale czy tylko pewny tego jesteś?
— O! najpewniejszy.
— Szczupła?
— Tak jest panie.
— Mała?
— Tak właśnie.
— Czy rodowita Francuzka?
— Pan ją zna.
— A imię jej na chrzcie?
— Ludwika.
Tristan znów zadrżał i było dla czego zadrzeć.
— Mój przyjacielu, odezwał się, czy pewny jesteś, że pan i pani Mametyn są na wsi?
— Z pewnością są na wsi.
— I tylko ztąd półtory mili do téj wsi w której się teraz znajdują?
— Ledwie nawet tyle drogi, jak panu powiedziałem.
I Tristan wróciwszy do sali jadalnéj podarł list zaczęty, wyszedł i cały w myślach pogrążony, szedł w stronę wskazaną przez służącego.
Można się domyśleć bez opisywania, jakie uczucia miotały sercem Tristana. Położenie jego nie było wcale komiczném, chociaż gdyby
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1347
Ta strona została przepisana.