Ta strona została przepisana.
— Tak jest.
— Jakąż nazwę mam pani oznajmić?
— Pani mnie nie zna, po prosta powiedz pani, że ten pan przyszedł, którego pan Mametyn obstalował.
— Racz pan udać się do salonu.
Ogrodnik przeprowadził przez ogród odwiedzającego, otworzył mu do salonu bogato i gustownie umeblowanego na dole, gdzie pierwszą rzeczą która wzrok Tristana uderzyła, był portret żony jego.