przyjść do téj przyjaznéj poufałości, jaka koniecznie nastąpić musi, prędzéj lub późniéj, między osobami podobnego charakteru, zbliżonych wiekiem i żyjących razem.
Oczywistą jest rzeczą, że gdyby pan Mametyn miał wiek Tristana, to ten ostatni na najzdrowsze i najrozsądniejsze przedstawienia żony, nie byłby się dał nakłonić, nie byłby pozwolił sobie wieść, tak szczególne i nowe obok nijé życie, i w braku prawa, dla uniknienia niesławy z rozgłoszenia tak dziwnjé przygody, byłby w pojedynku szukał rozstrzygnienia losu i ukończenia przykrego swego położenia. Szczęściem, wiek doktora, pewność, że Ludwika z potrzeby przyjęła imię i rękę jego, nadawała tjé całéj przygodzie, wątek mniéj dramatyczny. Były chwile, w których Tristan od śmiechu wstrzymać się nie mógł. Wiedział wprawdzie że żona jego poszła za mąż, przyzwyczaił się już tak myśleć od czasu wyjazdu swego z Medyolanu, ale tego się nigdy nie domyślał, że w dniu wynalezienia jéj, nie zagarnie ją jak dobro swoje własne, i że ona, zimnem rozumowaniem, przywiedzie go do zapomnienia prawie, że istnieje i że jakby obcy człowiek żyć przy niéj będzie.
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1371
Ta strona została przepisana.