wiesz, że od chwili kiedy przestałaś być moją narzeczoną, aby zostać żoną, nie marzyłem nic innego, jak szczęście twoje w teraźniejszości i przyszłości. Ty wiész, że nie miałem nigdy większéj radości, jak w dzień, kiedy przyszło na świat dziecię nasze, to dziecię, co tyle cierpiéć miało na téj ziemi, iż Bóg ulitował się nad niém i do siebie go powołał, które połączyło nas swoim grobem, jak dawniéj kolebką swoją łączyło; — ty wiész w końcu, że gdy nieszczęście nadeszło, wszystkiemi siłami człowieka walczyłem przeciw temu, co sądziłem być przypadkiem, a co istotnie było fatalizmem. Otóż dzisiaj wyczerpały się siły moje! ciało morduje się pod zbytnim ciężarem, dusza upada pod tą twardą próbą, i oddaję Bogu to życie, któreś ty mi jak dobrodziejstwo kochać kazała, a nieszczęście jak niepotrzebny ciężar odrzucić każę.
„W chwili kiedy mam zniszczyć teraźniejszość moją, myślę o przeszłości. — Przypominam sobie, kiedy Bóg zesłał mi piękność twoją, aby mnie porwała, a miłość aby mnie zbawiła — przypominam, jak oboje układaliśmy sny, których urzeczywistnieniem, miał być święty związek, na zawsze się dziś zrywający. — Bie-
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/14
Ta strona została skorygowana.