Willem zarumienił się, widząc że go Tristan złapał na uczynku.
— Przeszkadzam ci, odezwał się do niego Tristan.
— Bynajmniéj, piszę sobie.
— Pisz sobie mój przyjacielu, ja i tak wychodzę.
— Proszę cię nie wychodź, zostań ze mną.
Nadzwyczajnie chciało się Willemowi, aby go Tristan zapytał do kogo pisze, lecz Tristan to zgadłszy, właśnie go się nie pytał.
— Jak ci się zdaje? do kogo ja piszę? spytał się nareszcie Willom.
— Niewiem, niezgaduję.
— Do Eufrozyny!
I Willem ciężko westchnął.
— Co ci też za dziwna myśl przyszła, do niéj pisać?
— Odpowiadam na list, który przed chwilą od niéj odebrałem.
— I cóż ci oznajmia w swoim liście?
— Że podejrzenia moje są niesprawiedliwe, że wyjeżdża do Paryża, i że przed wyjazdem chce się ze mną widzieć.
— A ty jéj odpowiadasz?
— Że to niepodobieństwem.
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1410
Ta strona została przepisana.