— Nie, bynajmniéj się nie gniewam, tylko mi powiedz po co tu przychodzisz?
— Z duszy i z serca.
— Uprzedzam cię tylko w jednym względzie.
— Mów śmiało.
— Oto, że jeżeli jesteś kochankiem pani Mametyn, to możemy natychmiast śmiertelny bój rozpocząć.
— Bądź spokojny, nie jestem jéj kochankiem. Lecz cóż ci tak bardzo idzie o jéj cnotę? Ja cię także uprzedzam, że jeżeli jéj kochankiem jesteś, możemy sobie głowy poucinać.
— Nie jestem kochankiem równie jak ty nim nie jesteś.
Jednakże jest jakaś przyczyna, dla któréj mnie napadłeś?
— Tak samo, jak jest przyczyna, dla której tu przychodzisz.
— Naturalnie, powiedz mi twoje powody, ja ci moje powiem.
— A nie wydasz mnie
— Będę milczał jak w grobie.
Henryk podniósł płaszcz, Tristan wziął go pod rękę i obydwa zaczęli mówić i chodzić po ulicy.
Ludwika ze drżeniem, posłyszawszy dwa gło-
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1422
Ta strona została przepisana.