mając rodziców i prawdziwego imienia, nie śmiałem się oświadczyć, a teraz za powrotem do Francyi, z nią się ożenię.
— Bądź szczęśliwy mój przyjacielu, oto jest wszystko czego ci życzyć mogę. Ja teraz szczęście moje własne, w szczęściu drugich tylko znajdować mogę.
— Ale ja myślę tylko o jednéj rzeczy! zawołał nagle Henryk uderzając się ręką w czoło.
— O czemże takiém?
— Mój ojciec, nie opowiedział mi żadnych okoliczności poprzedzających jego ożenienie, słuchał tylko moich przygód, nie powierzając mi swoich.
— To cóż z tego?
— Ano! opowiedziałem mu jak w lasku de Boulogne, chciałem sobie życie odebrać i naturalnie, wspomniałem mu o spotkaniu się mojém z tobą i całéj naszéj znajomości.
— Naturalnie tak być musiało.
— Natenczas pytał mnie o ciebie, i jakem mu powiedział żeś nie umaił, przypominam sobie, że to go mocno wzruszyło.
— Czy Ludwika była przy téj rozmowie?
— Nie, właśnie wyszła była z pokoju.
— Cóż ci na to ojciec powiedział?
— Nic takiego, coby mnie w tamtéj chwili
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1426
Ta strona została przepisana.