Ta strona została przepisana.
VIII.
JAK HENRYK DRUGI RAZ URATOWAŁ ŻYCIE MARKIZIE GAMBALONGA I CO POTEM NASTĄPIŁO.
Rozeszłem się z Nathalie, zaczynając pojmować, że miłość tak jak feniks odżyć może z popiołów, aby tylko zmieniała przedmiot. Przyszedłszy do Karola na ulicę Tolede, zastałem go czytającego biblię. Biedny Karol, wpadał w coraz większe nabożeństwo.
„Gdyby był miał na sercu choć połowę cierpień moich, byłbym myślał, że stan umysłu jego, w chorobliwym stanie znajduje się;