— Wejść do klasztoru? tam gdzie się wiedzie nieszczęśliwe życie! wykrzyknęła młoda dziewczyna: zostań tutaj z nami, będę cię zawsze kochała, a jeżeli zachoruję, no! wtenczas nawzajem będziesz mnie pilnowała, bo ja także nie mam ani ojca, ani matki, a mój wuj już stary, nie będzie miał za nadto dwie istoty do kochania go.
Ludwika nic nie odpowiedziała na tę uprzejmość, która dla niéj była jedną z pociech, ale któréj przyjąć nie śmiała.
Nazajutrz starzec odezwał się do niéj w te słowa:
— Słuchaj moje dziecię, zostań się z nami, dokończysz wychowania mojéj siostrzenicy Amelii, nie potrzebujesz nic więcéj trudzić się i umiéć, tylko nauczysz ją, aby była tak dobrą jak ty nią jesteś.
— Młoda kobieta przyjęła to, i rachując od dnia tego w którym straciła męża, znalazła dla siebie ojca i siostrę.
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/244
Ta strona została przepisana.
KONIEC TOMU PIERWSZEGO.