Ta strona została przepisana.
I.
W KTÓRYM AUTOR BYŁBY W WIELKIM KŁOPOCIE GDYBY CZYTELNIK MÓGŁ TOWARZYSZYĆ LEKARZOWI DO SKŁADALNI TRUPÓW.
Gdyby czytelnik był w składalni trupów z dobroczyńcą Ludwiki, byłby mu powiedział: ciało o które się tu pan dopominasz nie jest Tristana.
— Bah! powiedziałby lekarz.
— Tak! odrzekłby czytelnik.
Jakże to wiesz?
— Słuchaj tylko.
— Słucham.