nie doznał miłéj niespodzianki i zapewnie do następnego poranku zamyślono go zostawić zupełnie materyalnemu życiu.
Skutkiem osłabienia w jakiem zostawał Tristan, wieczorem uczuł się bardzo zmęczonym. ale małe wzruszenia jakich przez dzień doznał sprowadziły mu trochę gorączki, zasypiał więc z rozpaloną głową i przyśpieszonym oddechem. Nazajutrz zaledwie przebudził się, wszedł lekarz, odsunął sam firanki, odwinął ranę, która zdawała się być łatwą do wygojenia, opatrzył ją na nowo, a chory zapytał go czy prędko będzie mógł wstać z łóżka.
— „Tak jest“ odpowiedział lekarz: „Za dwa lub trzy dni.“
— Gdyż nie mogę zawsze tu pozostać dodał Tristan. A nawet nie wiem dotąd gdzie się znajduję.
— Czy mają o panu staranie? czy dobrze ci tu jest?
— Bardzo dobrze.
— A więc cóż pana więcej obchodzić może.
— Tak, to prawda.
— Jak wstaniesz, zobaczysz gdzie jesteś, a teraz chcesz pan książek?
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/269
Ta strona została przepisana.