ciągiem pięknéj w lesie śpiącéj. Daleko jesteśmy od Paryża?
— Nie panie, odpowiedział lokaj.
— Można tam list przesłać?
— Tak jest panie.
— A czy można by mi sprowadzić osobę do której piszę?
Można panie.
— Czy to nie zawadzi właścicielowi lub właścicielce tego domu?
— Nie, panu wolno robić to co się podoba.
— No! pomyślał Tristan, nie bardzo ostro jestem trzymany.
— Zanieś więc przyjacielu ten list i sprowadź mi osobę do któréj jest pisany.
— A jeżeli nie znajduje się w domu?
— Odniesiesz mi list na powrót, odpowiedział Tristan, gdyż przypomniał sobie, że w tym liście wzmiankował o śmierci Karola, nie dobrze by więc było gdyby się list zabłąkał.
— Już nic więcéj pan nie żąda? zapytał służący.
— Nie.
— Tego wieczora będzie pan miał odpowiedź.
— Dobrze.
Wyszedł służący, a Tristan zwrócił się do o-
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/275
Ta strona została przepisana.