— Że jest aniołem!
— A więc jest cóś, czego ty nie wiesz matko moja — to jest, że ja kocham tego anioła.
— Mylisz się wiedziałam o tém.
— A wiedząc, dla czego nie mówiłaś im tego?
— Bo ty sam nic mi nie mówiłeś.
Tu nastąpiła chwila milczenia, pod czas któréj, matka Tristana rzuciła nań bacznem okiem i jego pomięszanie postrzegła.
A kiedy potrzebujesz wrócić do Paryża? zapytała matka, zmieniając przedmiot rozmowy, dla zmuszenia go, ażeby sam powrócił do miejsca, na którym stanęli i ażeby wyznał jéj wszystko, co miał jej do powiedzenia.
— Słuchaj! odrzekł powstawszy z miejsca swego i siadając na małym stołeczku przy jéj nogach, gdzie będąc dzieckiem zwykł był siadywać: „Ja nie mogę się przekonać, nie mogę przezwyciężyć do porzucenia Ludwiki.“
— „No! to mój drogi, trzeba żebyś ją poślubił.“
— „Jakto! zawołał Tristan, rzucając się ze łzami w objęcia matki, któréj ledwie nie udusił uściskami, „Jakto! ty pozwalasz?
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/32
Ta strona została skorygowana.