ładna jak ta kobieta z którą podróżował, ale ta ostatnia w dwójnasób miała więcéj uroku, bo była bogatą i ekscentryczną; Ludwika była dziewicą chrzcściańską, Henryka czarodziejką starożytnych.
Około dziewiątéj z rana, Tristan wyrwanym został z rozmyślań wołaniem po imieniu, i w téj chwili ujrzał świeżą i piękną blond główkę towarzyszki swojéj, wychylającą się do niego, która wołała go przez okno. Dosyć było chwili jednéj na poprawienie nieporządku w ubiorze zrządzonego w czasie snu: włosy w braku okrągłego żelazka, zakręcone na palcu ułożyły się w śliczne pukle, mantyla różowa podszyta białym atłasem opuszczoną z ramion została, i pozwala patrzeć na szyję nadzwyczajnéj białości. Tristan nachylił się w stronę ku Henryce, ona wyciągnęła białą, pulchną rączkę do niego, on to samo uczynił i pozdrowienie ranne nastąpiło tym sposobem.
Zatrzymano się dla śniadania w Auxerre; hrabina kazała rzeczy zanieśli do swego pokoju, gdy tymczasem Tristan zamówiwszy śniadanie, zajął się także odświeżeniem swego ubioru. Nie zdając sobie samemu sprawy dla czego to czynił, najstaranniéj układał i muskał piękną swoją
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/335
Ta strona została przepisana.