włosy, czyścił białe zęby, i w zwierciedle próbował z jakim wejrzeniem, z jakim ruchem najlepiéj mu było do twarzy. Zrobiwszy to wszystko, zszedł dość zadowolony z siebie. Tristan którego własna jego uroda nigdy dotąd nie obchodziła najmniejszéj rzeczy, teraz żałował że linia nosowa nie zupełnie była grecką i że łuk brwi nie ze wszystkimi regularnie był zaokrąglony. Dla czego tego wszystkiego żałował? Tristan sam tego nie wiedział.
To jest bardzo naturalnem, że młody człowiek pierwéj swą toaletę skończył, i zszedłszy czekał na Henrykę w sali gdzie śniadanie zastawiono: w chwilę potém i ona weszła lekka, zręczna, zachwycająca jak nią rzeczywiście była. Tristan postąpił krok ku niéj aby ją powitać, lecz nagle wstrzymał się, przypominając sobie, że w oczach wszystkich otaczających, był tylko jéj służącym.
Henryka postrzegła ruch jego, zrozumiała przyczynę wstrzymującą Tristana i podziękowała mu uśmiechem.
Potém posługiwał Henryce z przewidującą szybkością, z tak dokładném pojęciem instynktowém uprzedzał jéj chęci, że tego nigdy prawdziwy służący nie byłby w stanie dopełnić, to też Henryka, co tylko mogła robiła ze swéj stro-
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/336
Ta strona została przepisana.