stanowi bardziéj ukochaną i godną jego miłości, kto wie nawet, czy gdyby znalazł teraz Ludwikę, za którą chętnie w téj chwili oddałby kochankę, kto wie, powtarzam, czyby późniéj nie żałował Henryki: albo téż gdyby obiedwie mogły się znaleść jednocześnie obecne, w jednéjże i téj samej Villi, czyby bez bojaźni i wyrzutu sumienia równo ich sercem i miłością nie obdzielił. Człowiek zawsze tego potrzebuje czego nie ma, a że oddalenie zmniejsza małe wady, maże nieznaczne cienie a powiększa wdzięki, to ztąd wynikło, że czém więcej się Tristan oddalał, tém ją bardziej kochał. Co do Henryki, dla któréj na statku parowym Tristan był tylko służącym Józefem, miała czas obmyślać i układać sposób jakimby mogła podzielić się z nim swemi bogactwami, nie obrażając ani czułości serca ani miłości własnéj Tristana.
Inni podróżni spali, jedli, rozmawiali lub tytuń palili.
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/376
Ta strona została przepisana.