Wszak wiesz mój drogi Tristanie, że jesteśmy zawsze niewolnikami sług swoich, a szczególniéj my kobiety: zostając pod karą wiecznych udręczeń, trzeba im zdawać sprawę z naszych czynności. Otóż dlatego należy dać przyczynę twego ze mną przybycia, nie będzie ona ze wszystkiém debra, ale cóż robić, powinna być dostateczną.
— Ty prawdziwie jesteś aniołem.
— Kochasz mnie?
— Zawsze.
— Tego tylko od ciebie wymagam. Dam ci dom w którym mieszkał pan Lindsay. Tak powinieneś się aż do szaleństwa rozkochać i rozmiłować w okolicy i kraju, abyś w nim pozostał dopóki Ludwika nie przyjedzie.
— Czyż jeszcze! odezwał się młody człowiek tonem jakby wymówki.
— Przebacz mój drogi, odpowiedziała z uśmiechem Henryka, ależ potrzeba przecie kiedy niekiedy powracać do rzeczywistości.
W kilka minut później, powóz zatrzymał się przed jedną z dwóch villi. Ludzie domowi wybiegli naprzeciw swej pani, witając ją oznakami służebnéj radości, którą w wysokim stopniu służący we Włoszech posiadają, i ciekawie patrzyli na Tristana.
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/380
Ta strona została przepisana.