Ta strona została przepisana.
VII.
ZDAWAĆ SIĘ MOŻE DŁUGIM DLA TYCH KTÓRZY NIE LUBIĄ LEGEND.
Słońce było już na zachodzie, kiedy Henryka z Tristanem opuścili ville, dla spaceru i przejażdżki po jeziorze, z którego brzegów widziéć można było po jednéj stronie pasmo Alp, ogrzewających i złocących śniegi swoje, ostatniemi promieniami słońca, które się w górze odbijały. W całéj przyrodzie tchnęła jakaś tajemnicza spokojność, podczas któréj, choćbyś miał niewiedzié co do powiedzenia, nie śmiesz słowa wymówić, bo czujesz,