trzepotaniem. Cofnął się, ale przecież wypadało postępować daléj; wszedł więc bez namysłu, taki sam wszędzie był smutek, wewnątrz jak zewnątrz; powój rósł i wił swoje liście po salach; woda sączyła się szparami w murze; jaszczurki przestraszone chodem jego, biegały z miejsca na miejsce, a sowy i puszczyki z okrągłymi oczyma, zaczęły uciekać wydając przerażające krzyki i bijąc strasznie skrzydłami, lecz Izoliny nigdzie nie postrzegł. Nie znalazłszy żony, chciał przynajmniéj grób jej znaleść, lecz me miał i téj smutnéj pociechy. Na-len-czas usiadł na obmurowaniu zamkowém, a wlepiwszy oczy w zamek Ireny, zaczął go tak żałować, jak u Ireny będąc żałował Izoliny; bo mężczyzna wtenczas dopiero wierzy w miłość kobiety, gdy ta miłość stanie się już niepodobną.
Legenda mówi: że ponieważ Boger zabił człowieka śpiącego, i zwodził dwie niewinne kobiety, kiedy więc umarł, dusza jego błądziła po drodze niezupełnie wiodącéj do Boga.
— Otóż masz mój drogi Tristanie, legendę o założycielu tego zachwycającego zamku, a który tak cię zajął.
— Przebacz! przebacz! wyrzekł Tristan, gdybym był Rogerem, byłbym został przy Irenie.
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/419
Ta strona została przepisana.