święta Cecylia, która go temi Boskiemi dźwiękami udarowała.
W téj chwili, ze wszystkich stron, najpełniejsze wdzięków i powabów życie mu wracało, tak, że ta sala niedawno zdająca mu się ogromną i świetną, nagle mu się zdała ciasną i duszącą; skoczył przez okno o stopę tylko nad poziom wyniesione, i jak uczony szukający gwiazd na niebie, tak Henryk chodził pomiędzy drzewami, szukając czarującéj swojéj orkiestry i dobroczynnego głosu.
A nadto jeszcze chciałby się był dowiedziéć gdzie się znajdował, bo zupełnie nierozumiał co się z nim stało i co się w koło niego dzieje: myślał czasem że to jest nowy raj i on jak Adam w niego przesadzony, jednakże nie bardzo rozumiał jakim sposobem takie przesadzenie dokonać się mogło. Głos który posłyszał, byłże głosem nowéj Ewy wczasie snu jego stworzonej? pytał się o to wszystkiego, co napotykał, byłby się nawet samego węża pytał także, bo tak zapamiętale chciał się dowiedziéć czyj jest ten ogród pusty, jakby zaczarowany, czyj dom, czyj głos słyszał? ale nieszczęściem dla niego, nie napotkał ani węża ani Ewy.
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/481
Ta strona została przepisana.