— Panie, uważam że się znajdujesz w swojéj własności, więc cię zostawiam.
— Zaczekaj że pan, odezwał się nieznajomy.
— Tristan, wychodząc już prawie z gęstwiny, zatrzymał się.
— Przyszedłeś tutaj dla zabicia się?
— Tak jest, oddalam się teraz, bo pan masz te same postanowienie, nie powinniśmy jeden drugiemu przeszkadzać.
— Ale przeciwnie panie, odrzekł nieznajomy, ponieważ w jednym celu tu przyszliśmy, ponieważ przypadek nas połączył, nieruzumiem dla czego nie mielibyśmy przywieść do skutku postanowień naszych wspólnie. To przynajmniéj będzie pociechą niejaką, umierać razem.
— Jak się panu podoba, odpowiedział Tristan, zresztą, zdaje mi się, że powieszenie jest niemiłym środkiem do pozbycia się życia, i jeżelibyś wołał zastrzelić się... mam pistolet na twoje usługi.
— Nie, dziękuję panu, głęboko nad tém rozmyślałem i wole powiesić się.
— Tristan skłonił się na znak zezwolenia.
— A wiesz pan, mówił daléj nieznajomy, zmieniając położenie pionowe i usiadłszy w
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/49
Ta strona została przepisana.