żacych, które Henryk byłby znalazł niegodnemi swojéj miłości, a które jednak byłyby pięknemu gdyby zamiast tego że były służącemi, los je był potworzył paniami.
Biedny Henryk, którego Tristan zostawiał z Henryką chcąc sam myśléć o Ludwice, a którego Henryka pozostawiała z Tristanem w czasie toalety, ten biedny mówię Henryk, był powiernikiem dwóch zakochanych, i skończył na tém, że zesmutniał widząc innych szczęśliwemi, tém szczęściem, które wiecznie od niego uciekało. Szczególniéj wieczorem, w rozmowach tajemnych, czuł czczość w sercu swojém. Kiedy się przechadzał pod niebem okryłem swiecącemi gwiazdami, kiedy widział jak Tristan nachylał się do do ucha Henryki, aby jej powiedziéć jakie słowo które się tylko cicho wymówić może, ogarniała go jakaś zazdrość, i w ten czas prawie nienawidził swego przyjaciela. Czasem Henryk, przepędzał także całe godziny z Henryką i w cieniu przyjemnym słuchał jéj zwierzeń miłosnych dla Tristana. Otóż słowa miłości mają taką władzę upajania że były chwile, w których Henryk myślał że zwierzenia te ściągały się do niego, a kiedy mu przyszło spadać z górnych marzeń do
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/507
Ta strona została przepisana.