wszy papier i pióro, zaczął pisać do Henryki, list pożegnalny.
W początku téj powieści, widzieliśmy co Tristan pisał do Ludwiki. Niech więc czytelnicy wiedzą, że list Henryka do Henryki był bardziéj smutny i rozpaczliwy niż pierwszy. Jeszcze więcéj czuć można było tę niemożność bycia szczęśliwym, pod którą uginał się Henryk, i czuł się zmuszonym opuścić teraz Ville, jak dawniéj opuścił Londyn, Paryż i Neapol. Łatwo pojąć męczarnie tego biednego serca, dopiero co zrodzonego do nadziei, a umierającego nie doznawszy ani jednéj rzetelnéj pociechy, ani nawet jednéj chwili szczęścia. I ktokolwiek byłby ten list czytał, pomimo że powodem do niego była śmieszność i prawie bufonada, byłby zapłakał duszą i oczami. Henryk więc płacząc, pisał, a czasem przerywał pisanie dla nabrania tchu i sił, bo istotnie boleść jego była duszącą. Potém znów pisał. Słowa i wyrazy w nim tak były słodkie, że powiedziano-by iż to jest list brata do siostry. Nie oskarżał ani Henryki ani Tristana o swoją nową boleść, którą mu jednakże bardzo niewinnie sami sprowadli; skarżył się tylko na fatal-
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/519
Ta strona została przepisana.