Henryk usiadł, a Henryka list czytała.
Co raz to zwracała z westchnieniem wzrok na niego wymawiając:
— Biedny przyjacielu!
Potém wracała do swego czytania, kiedy niekiedy łzy obcierając i ściskając rękę Henryka który jeszcze i teraz nawet był w śmieszném położeniu, bo w położeniu żałowanego człowieka. Lecz tym razem Henryce bardzo o to chodziło, żeby pokazała że ma dobre setce, bo wiemy ile kobiety cieszą się gdy mogą żałować mężczyzn i pokazać dobroć swoją.
Złożyła list i zbliżyła się do niego mówiąc:
— Czy to wszystko prawda?
— Wszystko.
— I jużeś tyle cierpiał?
— Tyle niestety! i pewnie jeszcze cierpiéć będę.
— Miéj nadzieję!
— Pani! to słowo przezemnie już zapomniane!
— Sceptyku zawołała! który nawet w nadzieję wiary nie masz! czyż myślisz że przyszłość powinna być dla ciebie smutną, dlatego że przeszłość taką była? Zobaczymy dodała
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/523
Ta strona została przepisana.