jestem na twoje rozkazy panie. To jest co najmniéj zrobić mogę, dla człowieka który się tyle mną zajął; pojmiesz tylko jedna rzecz.
— Jaką?
— Trudność śpiewania na wolném powietrzu, nieprzygotowanie, i bez towarzyszenia instrumentu.
— Czy tylko taka przeszkoda?
— Tak jest.
Na te słowa nieznajomy powstał, zostawił laskę swoją na ziemi, i drobnemi krokami szedł w stronę w któréj pojazd na niego czekał.
— Co pan chcesz robić? zawołał Tristan.
— W minucie powrócę do pana.
A nasz bohater pytając się siebie: „kto też to może być ten oryginał,“ widział go otwierającego drzwiczki od pojazdu, wyciągającego z niego skrzynkę, i małemi krokami wracającego.
— Otóż i rzecz! wymówił głosem zadyszanym trochę.
— Cóż to za rzecz? zapytał Tristan.
— Fortepian.
Mówiąc to, nieznajomy otworzył skrzynkę i pokazał Tristanowi rzeczywiście fortepian o
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/583
Ta strona została przepisana.