jak ja. To też ten szczęśliwy człowiek, wybrany od kolebki, powinien był tylko spuścić się na życie, co też dopełniał sumiennie, tak, że był doskonale pulchny, rumiany; gdy ja, byłem nędzny, chudy, wychodzący z jednej choroby, aby wpaść w drugą.
„Lecz to nic jeszcze.
„Ojciec i matka mego mlecznego brata, który nie był synem mojéj mamki, tylko na wykarmienie i wychowanie jéj powierzonym, przychodzili co tydzień odwiedzać go; polubili mnie, albo, żeby się sprawiedliwiéj wysłowić, obdarzyli mnie tą dumną opieką, jaką czasem szczęśliwi ludzie obdarzają biedne osierocone dziecko. Bo już, powiedziałem panu że nie miałem ani ojca ani matki, i tylko jakiś daleki krewny, dostarczał na moje potrzeby, nie dawszy mi się nawet poznać.
„Co do mojéj mamki, biednéj kochanéj kobiéty, muszę jéj oddać sprawiedliwość, że nas obydwóch jednakowo kochała, chociaż w owéj epoce, moja przepowiednia wspaniałomyślnego charakteru, dlatego żem się pod znakiem lwa urodził, nie spełniała się wcale.
„W istocie, lubo Karol był starszym odemnie o osin miesięcy, mniéj jednym dniem,
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/61
Ta strona została przepisana.