Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/619

Ta strona została przepisana.

— Uwielbiaj mnie panie, ponieważ koniecznie tego chcesz, ale proszę mi nic nie mówić w ten dzień, kiedy cię zupełnie odczaruję.
Do końca przedstawienia sztuki, pozostał za kulisą, i kiedy po ostatniéj odegranéj nucie, kurtyna spadła, widział Leę biegnącą, jak sarneczkę pomiędzy kulisami, dekoracyami i maszynistami, uśmiechającą się do niego, i wreszcie niknącą ze wszystkiem.
Powrócił do siebie, i mimowolnie zaczął grać kawałki które słyszał, i które na nim największe wrażenie zrobiły; usnął myśląc o téj, która je śpiewała i pewnie przez miłość sztuki, niecierpliwie czekał nowego przedstawienia. Nie brakło mu tego; uważał bardzo na tę kobiétę z mocnem a razem giętkiem głosem, z którą zaczynał się poufalić, a przed którą jednak drżał z wzruszeń niespodzianych i nieprzewidzianych, Henryka także miała głos piękny, i jakeśmy to powiedzieli, Tristan po całych godzinach ją wysłuchiwał, ale to było wcale co innego, to było w salonie, to były cząstki muzyki, z towarzyszeniem samego fortepianu, gdy tymczasem Lea odgrywała ciągle rolę, ze wszystkiemi oznakami namiętności i miłości, które, poeta wlewa w kobiétę na scenie. Leę do tego