nia, jeden z nich przewyższa o bardzo wiele drugiego.
— A którego pan wolisz?
— Tego na prawo.
— Głowę dziewicy?
— Tak jest pani.
— Jednakże, odezwał się jeden, z trzech pochlebiając gospodyni domu, jednakże koloryt tego drugiego jest tak cudny!
— Tak jest panie, to téż u mnie jest tylko sąd uczucia. Wolę jego obrazy w pierwszym rodzaju niżeli w drugim; jest nadzwyczaj uczuciowym i czystym dopóki maluje podług szkoły Perugina swego mistrza, ale kiedy zaczyna naśladować posągi greckie, od téj chwili, podług mego zdania, staje się Pogańskim malarzem, poświęca idealność materjalizmowi. To téż spojrzyj się pan na dziewicę na lewo, ta już nie ma téj wstydliwéj skromności jaką powinna mieć matka Chrystusa i Królowa Niebios: odgaduje się w tym wizerunku nadto światowym, portret kobiéty ukochanéj przez malarza, a to duszą nie zmysłami trzeba wykonywać obrazy chrześciańskie.
— To sprawiedliwie, odrzekli trzéj pano-
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/667
Ta strona została przepisana.