— Bo jeszcze nie występował, odpowiedzią inny.
— Jaki rodzaj aktora?
— Tenor.
— Ale on tłomaczy się bardzo dobrze, ten pan, mówił daléj pytający się i lornetując lubiano.
— Zdaje się, że śpiewa jeszcze lepiéj.
— Obejście się, bardzo przyzwoite.
— Bo to jakieś okoliczności prywatne, jak mówiła Lea, które zmusiły go do obrania sobie tego zawodu, do którego nie był stworzony. Jakieś przygody majątkowe: nie wiem? wszystkie wreszcie przyczyny zniewoliły go do tego.
Tristanowi nie chciało się przybierać miny, jakżeby chciał aby na niego patrzono, przeszedł do salonu, w którym wrzała wesołość i klejnot.
Były to śmiechy ogarniające całą grupę, a które zawsze z pięknych ust początek swój brały; były słówka niewyraźne, jakby pomiędzy szmerem liści słyszane: naostatku doszli wszyscy do tego stopnia, jaki francuzi nazywają sans-géne, a który zawsze prawie, na podobnych wieczorach zjawia się po niejakim czasie.
Okna były otwarte i pozwalały wieczornemu
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/673
Ta strona została przepisana.