Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/710

Ta strona została przepisana.

— Dobrze, więc już powiedziano?
— Już.
Po widowisku Tristan poszedł do siebie, przez przezorność wziął złota w kieszeń, i zszedł napowrót. Ale w chwili kiedy nogą na pierwszy wschód stąpił, usłyszał kogoś cichaczem schodzącego, wyraźnie z chęcią aby go nie postrzeżono. Nachylił się i postrzegł Impresario w jednym z najwykwintniejszych jego ubiorów. Dał mu wyjść spokojnie, a w kilka minut potém wyszedł sam także, a ponieważ podług wszelkiego podobieństwa, nie spodziewał się aby telegraficzne okno było już otwarte, postanowił dla zabicia czasu iść za swoim dyrektorem, dla dowiedzenia się gdzie on też tak po nocy udawać się może.
Prowadził więc za nim, kroki i oczy swoje, ale w pewnéj odległości; widział go drypczącego pod murem i szukającego cieniu.
— Gdzie też u djabła o téj godzinie udaje się mój szanowny kaznodziejski dyrektor? mówił do siebie Tristan: o téj godzinie, tylko złodzieje, lunatyki, rozkochani i koty wychodzą; trzeba przyznać że nie wiem aby posiadał któren z tych wad lub przymiotów; gdzie on idzie u djabła? Nie ma nawet zamówki szukać te-