ry ją jak brat siostrę pocałował, potém położył głowę na kolanach pięknéj śpiewaczki i słuchał.
Od najdawniéj jak tylko sobie mogę przypomniéć, widzę się na ulicy, zaczęła Lea, mój ojciec i moja matka wstawali bardzo rano, i mnie za sobą ciągnęli śpiewającą i zbierającą kilka sons, za co bywał kupowany popas wieczorny, do którego nie zawsze należałam! Dziecka każdego ojczyzną jest kolebka, téj wcale nie miałam, bo o ile przypominam było tylko trochę barłogu w ciemnym opuszczonym i ogołoconym zakątku, gdzieśmy sypiali. Wieczorem, kładziono mnie w nogach tego czegoś podobnego do łóżka, i tam różnie, to jest dobrze i źle sypiałam. Ojczyzną moją było każde takie miejsce gdzie były ulice, na których śpiewać można było.
Przypominam jednak sobie, że miałam jakieś zabawki, te marzenia dziecinne. Byłam jak się zdaje miłą i grzeczną: i kiedy niekiedy biedna jakaś kupcowa, przedąjąca cacka, a mieszkająca na téj saméj co my stronie, jeżeli jéj dzień pomyślnie poszedł, darowywała mi lalkę; zawsze takiego wieczora w którym dostałam lalkę, byłam bardzo szczęśliwa, nie spałam zwyczajnie z radości; piastowałam i trzymałam moją
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/723
Ta strona została przepisana.