Ta strona została przepisana.
II.
HISTORYA CHOCIAŻ DŁUGA PRZECIEŻ ZAWSZE PRAWDZIWA.
Rozumiesz, odpocząwszy, mówiła daléj Lea, że podobny spadek sprowadził niespodzianą pomyślność w rodzinie naszéj; pomyślność, z któréj ja osobiście nie korzystałam najmniejszéj rzeczy, tém bardziéj, że byłam wciąż okropnie smutną. Co noc przebudzałam się raptownie z przestrachem, ze snów, w których zawsze matka Toussaint mi się przedstawiała. Rano biegałam zasztukać do drzwi, na wieki dla niéj zamkniętych: i je-