Ta strona została przepisana.
stem. Nieprawdaż? mama panny pozwala ci tylko dawać mi monetę z dwudziestu sous. Za to bardzo pannie dziękuję, bo to mnie ochrania od bicia.
— „To ciebie biją?
— „Tak jest.
— „A któż cię bije?
— „Mój ojciec i moja matka.
— „To ty masz także i ojca?
— „Tak jest.
— „Mój ojciec to umarł, ale mnie nigdy nie bił.
— „Bo to nie panna go żywiłaś.
— „To więc ty żywisz twoich rodziców?
— „Tak jest, ja.
— „A to! zawołała zdziwiona.
— „Co dzień w wieczór muszę przynieść pieniądze.
— „Wieleż ich masz przynieść?
— „Cztéry franki, bo inaczéj biją mnie.
— „Czy zawsze je zarabiasz?
— „O! nie zawsze.
— „Czy to dużo cztéry franki?
— „Zdaje się.
— „No! więc dobrze, jeżeli chcesz to ja ci