Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/750

Ta strona została przepisana.

— „To prawda panno, ale jak ci kiedy zabraknie pieniędzy?
— „Zawsze będę miała pieniądze.
„A jak już nic nie będzie w twoim pugilaresiku?
— „To mi znów go napełnią. Codzien mi tam coś dają.
— „A jakby mama pannę za to łajała?
— „No! to i cóż? choćby też połajała.
— „A jeśliby mnie za to odpędzić odedrzwi kazała?
— „O! tobym chciała widziéć!
— „Ale ja nie śmiem.
— „Ale ja tak chcę! krzyknęła tupnąwszy małą swoją nóżką i zarumieniwszy się cała.
— Nie śmiałam nic odpowiedziéć. Tylko powiedziałam sobie, że gdybym coś podobnego powiedziała mojéj matce, dostałabym tyle szturchańców żeby ich już zabrakło dla innych na świecie dzieci.
— Tak jak widzisz, moja młoda protektorka była trochę samowolna, było to dziecię zepsute w całém znaczeniu tego słowa: zresztą mnie to wcale nie gniewało, bom owszem ztego korzystała.
— Jakem w wieczór powróciła do mojéj