ków, miesięcznie, doszedł do stu. Byłem jednym z najbogatszych pomiędzy uczniami; z téj przynajmniéj strony nie miałem co cierpiéć od moich towarzyszy, chociaż niepodobna mi było powiedziéć, zkąd dochód mi przychodził.
— Notaryusz, przyszedł mi oznajmić, że stara, żółta pani umarła. I że teraz na niego włożono obowiązek, wypłacać mi mój dochód. Ten dochód składał się z dwunastu tysięcy franków rocznie, wypłacać mi obiecywano z góry kwartalnie; zapowiedziano mi przytém, że się nigdy nie powinienem spodziewać, aby się kiedy powiększył, i nigdy nie obawiać, aby się zmniejsz}ł, aż do mojéj śmierci.
— „Dwanaście tysięcy franków dochodu rocznego, zdawało mi się summą nie wyczerpaną; położenie moje odosobnione, zmusiło mnie nabrać jak najskromniejsze nałogi. I nic mnie nie dręczyło, jakto, że nie wiedziałem własnego nazwiska, bo domyślić się można, że nie miałem chęci przedstawić się światu pod nazwą Piątaszka. Pytałem się więc i prosiłem notaryusza, czyby nie było sposobu poradzić co na tę nieprzyzwoitość.
— „Odpowiedział mi, że osoba czuwająca
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/76
Ta strona została przepisana.