Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/776

Ta strona została przepisana.

— „Tak jest panie hrabio.
— „I cóż ci więc powiedziała?
— „Powiedziała mi panie hrabio, żem to winna twojéj dobroci, iż nie jestem już tak biedna, jak byłam nią dawniéj, że trzeba cię panie hrabio przyjąć jako mego dobroczyńcę i kochać cię tyle ile mnie lubisz, i widzę że mi nie trudném będzie zadosyć uczynić temu poleceniu matki mojéj, teraz, kiedy pana hrabiego znam już i kiedy zgaduję ile jesteś dobrym.
— Powiedziałam to tonem tak naiwnym, iż zdawało się że hrabia się wzruszył, i przybliżając się jeszcze bliżéj do mnie, powiedział:
— „I to jest wszystko co ci powiedziała?
— „Tak jest panie hrabio.
— „Powinna ci była jeszcze powiedzieć, że przyjaciół swoich nie traktuje się jak obcych, i że trzeba do nich mówić mój przyjacielu a nie panie hrabio.
— „Oh! znam dobrze przestrzeń która nas przedziela, abym sama odważłya się ją przeskoczyć.
— „Bądź spokojna moje dziecię, odpowiedział uśmiechając się, przeskoczymy ją razem, i przyjdzie ten dzień, spodziewam się, w którym nie będzie pomiędzy nami przestrzeni.